W cenie kilku lub kilkunastu tysięcy złotych możemy upolować kilkunastoletni egzemplarz z silnikiem diesla lub benzynowym. Co okaże się korzystniejsze dla początkującego kierowcy? Sprawdźmy to!
Koszty na start
Sam zakup samochodu to tylko początek piramidy finansowej, która będzie ciągnąć się za nami tak długo, jak tylko będziemy w posiadaniu pojazdu. Już na starcie musimy przygotować się na obowiązkowe ubezpieczenie OC samochodu. Obecnie stawki potrafią dosłownie zwalać z nóg, ponieważ nawet w przypadku mocno leciwego pojazdu z małym silnikiem benzynowym, świeżo upieczony kierowca bez żadnych zniżek może zapłacić za roczną polisę OC nawet blisko tysiąc złotych. W przypadku większych samochodów z silnikami diesla stawki te bez trudu sięgają dwa razy tyle! Do tego doliczyć trzeba koszt przerejestrowania auta, badania technicznego oraz podstawowych napraw – takich jak wymiana oleju czy paska rozrządu.
Dla kogo silnik benzynowy?
Silniki o zapłonie iskrowym zdecydowanie lepiej sprawdzą pod maską pierwszego samochodu. Nie chodzi tu nawet o moc czy osiągi samego silnika, ale o jego budowę i cechy charakterystyczne. Przede wszystkim benzyniaki są tańsze od bliźniaczych samochodów z silnikami diesla. Prościej i taniej je naprawić, a ponadto patrząc w przyszłość – prościej je sprzedać. Silniki benzynowe są idealne do miasta, ponieważ szybko się nagrzewają i osiągają temperaturę roboczą. Niestety minusem benzyniaków jest większe spalanie w porównaniu do jednostek diesla oraz ich niższa trwałość (przynajmniej teoretycznie).
Dla kogo silnik diesla?
Stare silniki diesla słyną ze sporej wytrzymałości. Doskonale sprawdzają się na dłuższych trasach, są ekonomiczne i dysponują sporym momentem obrotowym, przydatnym np. podczas ciągnięcia przyczepy. Zakup samochodu z turbodoładowanym silnikiem diesla może stanowić świetną alternatywę dla benzyniaka. W nieco wyższej cenie dostajemy auto, które lepiej “ciągnie” od dołu, mało pali i idealnie nadaje się na dłuższe trasy.
Tutaj jednak pojawia się druga strona medalu, czyli koszty eksploatacji i serwisowania silników o zapłonie samoczynnym. Nie ma tutaj znaczenia to, ile zarabia mechanik samochodowy, lecz skomplikowana budowa silników diesla oraz wysokie ceny części zamiennych. W przypadku regeneracji lub wymiany dwumasowego koła zamachowego, turbosprężarki czy wtryskiwaczy, koszty napraw bez trudu przekraczają kilka tysięcy złotych. Tym samym szukając taniego w zakupie i eksploatacji samochodu, lepiej zdecydować się na zakup egzemplarza z silnikiem benzynowym.