Spis treści:
Interwencja na warszawskiej Pradze zakończona tragedią
Do dramatycznego zdarzenia doszło na ulicy Inżynierskiej w Warszawie, gdzie patrol podejmował interwencję wobec agresywnego mężczyzny. W czasie działań, na miejscu pojawił się zespół policjantów w cywilnych ubraniach. Podczas zamieszania młody policjant odbywający staż adaptacyjny użył broni, śmiertelnie raniąc jednego z kolegów.
Był to pierwszy dzień służby młodego funkcjonariusza w stolicy. Funkcjonariusz, który zginął, miał 34 lata i 9-letnie doświadczenie w policji. Osierocił dwójkę dzieci.
Zarzuty i konsekwencje prawne
Prokuratura przedstawiła policjantowi zarzuty przekroczenia uprawnień, nieuzasadnionego użycia broni oraz spowodowania uszczerbku na zdrowiu, który doprowadził do śmierci. Grozi mu kara od 5 lat pozbawienia wolności aż do dożywocia. Chociaż funkcjonariusz złożył wyjaśnienia, nie przyznał się do winy. Sąd nie zgodził się na jego tymczasowe aresztowanie, co pozwala mu odpowiadać z wolnej stopy.
Aktualnie trwa także postępowanie dyscyplinarne w policji. Jak nieoficjalnie ustalono, młody policjant może wkrótce zostać wydalony ze służby. Na razie pozostaje w dyspozycji komendanta powiatowego w Nowym Dworze Mazowieckim. Trwające śledztwo, ma na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności tej tragedii. Przyszłość młodego funkcjonariusza, zależy od wyników dochodzenia oraz decyzji prokuratury i sądu.
Źródło: RMF24