Kolejne kroki w śledztwie
Zaangażowanie w sprawę Anny J., żony Andrzeja J., stało się istotnym elementem procesu. Została ona tymczasowo aresztowana w związku z innymi podejrzeniami, które mogły być powiązane z głównym wątkiem sprawy. Prokurator z Płockiej Prokuratury Rejonowej wnioskował o jej przesłuchanie, aby uzyskać więcej informacji, które mogłyby przyczynić się do wyjaśnienia sprawy. Sąd, biorąc pod uwagę jej wcześniejsze odmowy złożenia zeznań, wyznaczył kolejne posiedzenie na 3 października, mając nadzieję na jej współpracę.
Dane dotyczące oskarżonych i ich obrony
Obydwaj oskarżeni, którzy odpowiadają z wolnej stopy, zaprzeczają swojej winie. Andrzej J. utrzymuje, że w czasie napadu przebywał w Hiszpanii, a znalezione pieniądze pochodziły od jego rodziców, sugeruje także, że osoby trzecie mogły mieć dostęp do jego działki. Wojciech W. przyznał się do sprowadzenia pojazdów, które miały być użyte do przemytu papierosów, nie zaś do napadu. Zaprzeczył, aby miał świadomość, że samochody miały być wykorzystane w przestępstwie.
Szczegółowy opis zdarzenia i postępowania
Według aktu oskarżenia, 20 grudnia 2021 roku, Andrzej J. i Wojciech W., wspólnie z nieustalonymi osobami, użyli paralizatora i gazu łzawiącego, aby obezwładnić konwojenta i zrabować z jego pojazdu 2,8 mln zł. Po przestępstwie, sprawcy uciekli samochodem dostawczym Renault Kangoo, który później został znaleziony spalony w innym miejscu Płocka. Po intensywnym śledztwie, które trwało kilka miesięcy, obydwaj główni podejrzani zostali zatrzymani w marcu 2022 roku, a część skradzionych pieniędzy odzyskano.
Perspektywy zakończenia procesu
Sąd zaplanował kolejną rozprawę na 3 października, gdzie przesłuchana ma być Anna J. Jeśli jej zeznania oraz inne zebrane dowody nie przyniosą nowych wątków, sąd może zdecydować o zamknięciu przewodu sądowego. Proces ten ukazuje złożoność postępowań kryminalnych, gdzie każdy nowy element dowodowy może zmienić kierunek sprawy i wpłynąć na jej ostateczny wynik.
Źródło: TVNWARSZAWA