Spis treści
- Dochodzenie w sprawie zatrucia dzieci
- Stan zdrowia dzieci
- Środek zwalczający gryzonie - badania i postępowanie
Dochodzenie w sprawie zatrucia dzieci
Jak poinformowała Ewa Ambroziak, prokurator rejonowa w Płońsku, do zatrucia doszło w połowie października na jednym z gospodarstw rolnych w tej gminie. Przyczyną zatrucia były opary środka do zwalczania gryzoni, który stosował ojciec dzieci. W sprawie wszczęto dochodzenie pod kątem nieumyślnego spowodowania ciężkiego rozstroju zdrowia oraz narażenia na utratę życia.
Według wstępnych ustaleń, zatrucie mogło nastąpić na skutek przeniknięcia toksycznych oparów do domu. Ojciec dzieci, który używał preparatu, twierdzi, że opary przedostały się z zewnątrz do budynku. Obecnie badane są okoliczności, w jakich doszło do nieszczęśliwego wypadku, w tym czy zastosowano środek w sposób zgodny z jego przeznaczeniem. W dochodzeniu zostanie powołany biegły z zakresu toksykologii, aby ustalić, jak doszło do tak groźnej sytuacji.
Stan zdrowia dzieci
Pierwsze objawy zatrucia pojawiły się u chłopca 14 października, dzień po zastosowaniu preparatu. Następnego dnia jego siostra również zaczęła mieć problemy z oddychaniem. Chłopiec został przewieziony do szpitala w Płocku, skąd trafił do warszawskiej placówki. Dziewczynka trafiła do szpitala następnego dnia, również w ciężkim stanie.
Dr Michał Buczyński ze Szpitala Pediatrycznego UCK WUM, gdzie dzieci są hospitalizowane, poinformował, że obydwoje pacjentów natychmiast po przyjęciu wymagało reanimacji oraz podłączenia do aparatury podtrzymującej życie. Chłopiec został poddany zabiegowi wspomagania krążenia i oddychania. W piątek, kiedy do szpitala trafiła jego siostra, doszło u niej do zatrzymania krążenia, co wymagało pilnej reanimacji. Obecnie obydwoje są w stanie ciężkim.
Środek zwalczający gryzonie - badania i postępowanie
Ojciec dzieci, który użył środka zwalczającego nornice, zapewnia, że posiada certyfikat na jego stosowanie. Prokuratura będzie weryfikować, czy preparat został użyty zgodnie z przepisami oraz jakie okoliczności doprowadziły do przedostania się oparów do wnętrza domu. Biegły toksykolog ma kluczowe znaczenie w tej sprawie, ponieważ wykaże, czy środek ten mógł stanowić bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia.
Źródło: PAP, TVN WARSZAWA